Jak podają statystyki około 80 procent wszystkich samochodów osobowych jeżdżących po naszych drogach ma nieprawidłowe ciśnienie w oponach. Szkodliwe jest zarówno zbyt wysokie, jak i zbyt niskie ciśnienie. Opona oferuje swoje najlepsze właściwości wyłącznie wtedy gdy ciśnienie zawartego w niej powietrza jest właściwe.
Jak często sprawdzamy ciśnienie w kołach w naszym samochodzie?
Najczęściej ma to miejsce przy wymianie kół czy opon z letnich na zimowe, lub odwrotnie. Nie widzimy potrzeby weryfikowania ciśnienia w oponach a powolny i stopniowy ubytek ilości powietrza w oponach jest zwykle nieodczuwalny dla kierowcy.
Jakie są zagrożenia?
Ciśnienie zbyt wysokie skutkuje nieoptymalnym przyleganiem bieżnika opony do jezdni, w konsekwencji przyczepność podczas pokonywania zakrętów jest gorsza, a także droga hamowania może się wydłużyć. Wysokie ciśnienie to również szybkie i nierównomierne zużycie się bieżnika, co w kolejnych miesiącach eksploatacji ograniczy zdolność odprowadzania wody spod opony.
Powszechniejszym i niestety groźniejszym zjawiskiem są niedopompowane opony. Już ciśnienie mniejsze o 20-30% jest odczuwalne przez doświadczonego kierowcę. Obniżenie wartości ciśnienia o 50 % powoduje, że samochód zachowuje się bardzo nerwowo i nie reaguje we właściwy sposób na polecenia kierowcy. Auto ma tendencję do „uciekania” na zewnętrzną stronę zakrętu.
TPMS - system monitorowania ciśnienia w oponach
Skrót ten pochodzi od angielskiego „Tire Pressure Monitoring System”. TPMS stał się obowiązkowym wyposażeniem wszystkich nowych samochodów wprowadzonych na rynek od 1 listopada 2014 roku. Jest obowiązkowy w modelach homologowanych po 1 listopada 2012 roku. Rozróżnia się dwie główne kategorie tego typu systemów: pośrednie i bezpośrednie. Te drugie są zdecydowanie dokładniejsze, a dodatkowo umożliwiają pomiar temperatury opony.
W ocenie fachowców system TPMS obok powszechnych już ABS, czy ESP, jest zdecydowanie potrzebny w naszych autach. Rozwiązanie to korzystnie wpłynie na poprawę bezpieczeństwa biorąc pod uwagę właściwości trakcyjne samochodu. System ten przedłuży żywotność opony, pozwoli także zaoszczędzić paliwo, wykluczając zwiększone opory toczenia przy zbyt niskim ciśnieniu powietrza. Pochodną tego jest również ograniczenie szkodliwego wpływu na środowisko naturalne.
Bezpieczeństwo kosztuje i być może, nie doświadczymy tego bezpośrednio przy zakupie nowego samochodu, ale przy serwisowaniu kół nasze portfele odczują wprowadzenie tego systemu z całą pewnością.
Komentarze (0)