Zabił po cichu

Dodane 31 stycznia 2020, 17:14

Garwolin, Na sygnale




Zdjęcie poglądowe Wczoraj wieczorem 51-letni mężczyzna zmarł prawdopodobnie w wyniku zatrucia tlenkiem węgla w swoim domu. Pomimo natychmiastowej pomocy, nie udało się go uratować. Policjanci wyjaśniają dokładne okoliczności zdarzenia.

Kilka minut po godzinie 18 dyżurny policji odebrał telefon z informacją o nieprzytomnym mężczyźnie, który został znaleziony w swoim domu w miejscowości Wola Rębkowska. Mężczyzna nie dawał oznak życia. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe.

Ratownicy przybyli na miejsce stwierdzi, że budynek może być wypełniony tlenkiem węgla. Dokonano pomiaru, wynik dał jednoznaczną odpowiedź - wysoki poziom czadu. Wejście ratowników do pomieszczeń stało się niemożliwe, ze względu na wystąpienie zagrożenia dla ich życia. Na miejsce wezwano straż pożarną. Dopiero strażacy wyposażeni w specjalistyczny sprzęt, dostali się do mężczyzny i ewakuowali go z budynku[red.].

Niestety pomimo wysiłku wszystkich ratowników mężczyzna już nie żył. Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza oraz prokurator. Lekarz wstępnie wykluczył udział osób trzecich. Decyzją prokuratora, ciało zostało zabezpieczone do badania sekcyjnego. Jak wynika z ustaleń, prawdopodobną przyczyną śmierci 51-latka było zaczadzenie. W domu nie znaleziono nikogo więcej. Mundurowi wyjaśniają przyczyny i okoliczności zdarzenia oraz apelują o zachowanie ostrożności.

Pamiętajmy, że czad jest bardzo groźny, nie posiada smaku, zapachu, barwy, nie szczypie w oczy i nie "dusi w gardle", jest toksyczny, a objawy jego zatruciem nie muszą ujawniać się od razu, mogą się objawić nawet po kilku tygodniach. Jest lżejszy od powietrza, co powoduje, że w zamkniętych pomieszczeniach gromadzi się głównie pod sufitem, łatwo przenika przez ściany, stropy i warstwy ziemi. Najczęstszą przyczyną zatruć, zaczadzeń są nie tylko pożary i wadliwa instalacja elektryczna, ale i pozostawione przez nas niedopałki. Pamiętajmy, że lekkomyślność może doprowadzić do tragedii - chrońmy siebie i innych. Pamiętajmy także, aby nie ograniczać wymiany powietrza poprzez zatykanie kratek wentylacyjnych w pomieszczeniach, pamiętajmy by dostarczać odpowiednią ilość tlenu, dokonywać okresowych, przewidzianych prawem kontroli instalacji wentylacyjnych i gazowych.

KPP Garwolin/redakcja

Komentarze (2)

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja portalu Garwolin24.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady komentarzy.
obserwator
  (31 stycznia 2020, 22:46)
Nie pierwszy raz czytam, jak to w przypadku zagrożenia życia pierwszych powiadamia się policjantów .Proszę przeanalizować- policjanci dostają zgłoszenie, udają się na miejsce (kilkanaście minut), i stwierdzają że są bezradni i konieczne jest pogotowie, powiadamiają i czekają aż przyjedzie karetka (następne kilkanaście minut). Przyjeżdża karetka i ratownicy ze względu na swoje bezpieczeństwo nie mogą interweniować. wszyscy dochodzą do wniosku że potrzebni są strażacy, więc powiadamiają i czekają (kolejne kilkanaście minut- ŁĄCZNIE Z POSZKODOWANYM KTÓRY TRACI ŻYCIE !!!). LUDZIE !!!!!!!!!!!!!!, nie ta kolejność !!!!!!!!!!. NR 1. POGOTOWIE, I NR 2. NATYCHMIAST STRAŻACY ABY DOJECHALI W TY SAMYM CZASIE, I NASTĘPNIE POLICJANCI, BO ICH CZYNNOŚCI JUŻ NIE WYMAGAJĄ POŚPIECHU. Z całym szacunkiem do wszystkich służb, ale najwyższym celem jest dobro poszkodowanego, i najkrótszy CZAS od zdarzenia do udzielenia pomocy medycznej. Moje spostrzeżenia dotyczą opisanego przypadku, ja również zdecydowanej większości np. wypadków drogowych.
Aaaa
  (2 lutego 2020, 18:20)
Święta prawda. Życie i zdrowie to priorytet.