Z życia Terytorialsa: Lekka...? Tylko z nazwy

Dodane 17 listopada 2019, 16:36




Szkolenie rotacyjne 613 kompani 61 Batalionu Lekkiej Piechoty w Grójcu Żołnierze Obrony Terytorialnej tworzą bataliony lekkiej piechoty. Choć lekka... jest jedynie z nazwy, bo każde szkolenie wiąże się z marszem w pełnym umundurowaniu i z wielokilogramowym sprzętem. Żołnierze 613 kompanii 61 blp w Grójcu właśnie skończyli swoją kolejną rotację.

W dniach 16-17 listopada żołnierze Terytorialnej Służby Wojskowej 61 batalionu lekkiej piechoty w Grójcu odbywali kolejne szkolenie rotacyjne. Terytorialsi szkolą się w jednostce wojskowej przez okres 11 miesięcy w systemie: jeden weekend w każdym miesiącu. W jednym z 12 miesięcy każdego roku służby odbywa 14-dniowe szkolenie podsumowujące. Łącznie daje to 36 dni szkolenia w roku. System został skonstruowany w taki sposób, by w ciągu pierwszych 3 lat służby żołnierz uczestniczył minimum w 124 dniach szkolenia. 

Dwudniowe szkolenie poprowadził dowódca 613 kompanii ppor. Paweł Małkowski. Przeglądu wojska OT i powitania żołnierzy dokonali płk Przemysław Owczarek - dowódca 6MBOT oraz ppłk Janusz Ostrowski - dowódca 61 blp w Grójcu.

Czytaj również: Spędzili noc w lesie

Rotację kompanii, którą w dużej mierze stanowią mieszkańcy powiatu garwolińskiego, żołnierze rozpoczęli od ćwiczeń na strzelnicy. Doskonalili swoje umiejętności z zakresu celności oraz pozycje strzeleckie. Następnie marszem ubezpieczonym udali się do kompleksu leśnego, oddalonego o kilka kilometrów od jednostki wojskowej.

Marsz... nie taki lekki

Największym wyzwaniem dla wielu żołnierzy Obrony Terytorialnej jest ogromny wysiłek fizyczny, który trzeba włożyć w przemarsz z jednego punku szkoleniowego do następnego. W przypadku Terytorialsów z Grójca, którzy szkolili się w weekend były to trzy kilometry. Niewiele? Oczywiście... Przebiec ten dystans można w kilka minut, można też przejść go w średnim tempie bez większego wysiłku. Dlaczego więc w przypadku żołnierzy marsz jest dużym wysiłkiem?

Żołnierz nosi przy sobie wszystko to, co jest mu niezbędne do obrony i przeżycia. Tak samo terytorialsi 613 kompanii, zawsze gdy wyruszają na zajęcia mają przy sobie kamizelki kuloodporne, broń oraz zasobnik piechoty górskiej - plecak w którym jest wszystko, co pomoże mu przeżyć noc w lesie. Bo tuż po dotarciu na miejsce, musieli przygotować sobie obozowisko w którym bytowali do rana. Podczas przemarszu żołnierze zachowują czujność i uczą się patrolowania. Doskonalą również współpracę w swoich sekcjach, muszą porozumiewać się bez słów i ufać sobie nawzajem. 

Ciągle trwa nabór do służby w Terytorialnej Służbie Wojskowej. Jeżeli chcesz sprawdzić się w ekstremalnych warunkach, nieść pomoc społeczeństwo i wiedzieć jak to robić, wstąp w szeregi żołnierzy OT. 

Marlena Rosłaniec

Aby obejrzeć zdjęcia w urządzeniach mobilnych, włącz autoobrót.

Komentarze (0)

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja portalu Garwolin24.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady komentarzy.