Dwóch mieszkańców powiatu garwolińskiego w lipcu 2011 roku wpadło na pomysł jak szybko się wzbogacić. Za cel obrali sobie 300 metrów przewodu, który najpierw ukradli, później chcieli sprzedać. Choć wartość skradzionego mienia oszacowano na 28 tys. zł, sprawa wymknęła się spod kontroli.
14 lipca na terenach leśnych "Czarny Las" w okolicach miejscowości Kostry, pow. Parczewski doszło do kradzieży 300m specjalistycznego kabla sejsmicznego oraz baterii do zasilania tych kabli o ogólnej wartości ok. 28 tys. zł. Jednak nie warto kraść kabli sejsmicznych, ponieważ nie da się ich wykorzystać do celów innych niż badawcze. Przewody te mają też znikomą wartość złomową. Być może dlatego złodzieje próbowali spalić łup w piecu.
Sprawcami kradzieży okazali się 29-letni Gracjan Z. i 30-letni Paweł W. -mieszkańcy powiatu garwolińskiego. W mieszkaniu tego pierwszego odnaleziono skradziony kabel i akumulator. Niestety, przewód był już częściowo wypalony w piecu centralnego ogrzewania.
Komentarze (0)