Sprawca karambolu w Anielowie stanie przed sądem

Dodane 10 lipca 2017, 10:27

Na sygnale




KPP Garwolin Na 3 miesiące do aresztu trafił zatrzymany przez garwolińskich policjantów 31-latek. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, w której brało udział 31 osób. Kodeks karny za tego typu przestępstwo przewiduje karę więzienia do 10 lat.


Przypomnijmy: do zdarzenia doszło w minioną środę popołudniu na drodze krajowej nr 17 w miejscowości Anielów, pow. garwoliński. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, na prostym odcinku drogi asfaltowej, w porze dziennej w bardzo dobrych warunkach pogodowych, 31-letni obywatel Ukrainy kierując samochodem ciężarowym marki Scania wraz z naczepą, nie zachował należytej odległości od poprzedzającego busa marki Mercedes, uderzył w jego tył. Stało się to w chwili gdy autobus zatrzymał się wraz z innymi poprzedzającymi go pojazdami celem ustąpienia przejazdu pojazdom wykonującym prace budowlane w miejscu rozbudowy drogi. W następstwie uderzeniaTIR zepchnął busa na poprzedzające go pojazdy marki Fiat Ducato , VW Passat, Peugeot 407, Seat Ibiza oraz VW Cady . W Całym zdarzeniu udział brało 31 osób.

W wyniku zderzenia pojazdów obrażeń ciała doznało 16 osób, które przetransportowano karetkami do szpitali w Garwolinie, Puławach i Mińsku Mazowieckim oraz Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do Szpitali Specjalistycznych w Warszawie i Lublinie. Po udzieleniu pomocy medycznej, w szpitalach pozostało 5 osób. Ośmiu osobom udzielono pomocy na miejscu zdarzenia, a 7 nie doznało obrażeń. Wszyscy kierujący biorący udział w zdarzeniu byli trzeźwi. Od kierowcy ciężarówki dodatkowo pobrano krew do dalszych badań. Mężczyzna stracił prawo jazdy i trafił do policyjnego aresztu.

W piątek, 7 lipca, 31-latek został doprowadzony przez policjantów do prokuratury i przesłuchany. Materiał dowodowy zgromadzony przez mundurowych pozwolił na przedstawienie mu zarzutu. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Ponadto, kierujący ciężkim pojazdem ciężarowym, nie zastosował się do znaków pionowych dotyczących ograniczenia prędkości do 50 km/h. Śledczy wnioskowali do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sąd przychylił się do wniosku. Dlatego mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

Za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, grozi do 10 lat więzienia.

 

Autor: asp. szt. Marek Kapusta/AC

Komentarze (6)

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja portalu Garwolin24.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady komentarzy.
xxx
  (10 lipca 2017, 11:37)
A dobrze mu nie widzi baran znaków że trzeba zwolnić to teraz niech siedzi w kiciu nauczy może go to czegoś
Kierujący ruchem
  (10 lipca 2017, 15:26)
A co z osobą, która kieruje tam ruchem ? Czy wykonywała swoją pracę w odpowiedni sposób ? Pomijając fakt przekroczenia prędkości, bardzo ważnym jest również to, że osoby kierujące ruchem włażą w ostatniej chwili na jezdnie by zatrzymać ruch.
Marcin
  (12 lipca 2017, 14:20)
inne samochody mogły się zatrzymać......ale nie, jak najęci wszyscy będą pisać, że jest to wina kierującego ruchem. JAK SIE JEDZIE 100 km/h NA OGRANICZENIU DO 50 a nawet do 40 km/h TO MOŻE SIE WYDAWAĆ ŻE KIERUJĄCY RUCHEM WCHODZĄ W OSTATNIEJ CHWILI. LUDZIE!!!!!!!
xxx
  (12 lipca 2017, 20:51)
To co napisałeś Marcin masz absolutną rację i ja cie popieram jeżdżą jak wariaci a potem wypadki są
dziadek ubek
  (15 lipca 2017, 21:35)
na pal ukrusa jeb........
xxx
  (15 lipca 2017, 23:35)
Komentarz został ukryty z powodu naruszenia zasad komentarzy.