”On nie przeżyje”, ona im nie uwierzyła i walczy

Dodane 18 maja 2017, 19:33

Garwolin




Zdjęcie: Kawałek Nieba/redakcja Ewa Gałązka, walczy o życie męża. Jarek ucierpiał w marcu w wypadku samochodowym. Niestety nie wybudził się ze śpiączki farmakologicznej i do dnia dzisiejszego nadal śpi. I tutaj pojawia się kolejny cud – Jarek odzyskuje swój, niczym niewspomagany oddech!

O tragicznym w skutkach zdarzeniu do którego doszło 26 marca, pisaliśmy w artykule: Wypadek na Trakcie, dwie osoby trafiły do szpitala. To wtedy los młodego małżeństwa odmienił się. On z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala, ona postanowiła walczyć o jego życie i zdrowie. Teraz potrzebują naszej pomocy. 

 

 

Powiedziano mi: ”On nie przeżyje"

Wiesz, nie uwierzyłam im… Ani przez chwilę…

Dlaczego?

Bo Go kocham…

I wiem że mnie nie zostawi samej – za bardzo się o mnie troszczy.

Ja nie mam nadziei – ja mam pewność że Jarek się obudzi i zbudujemy ten wymarzony dom w którym zamieszkamy z naszymi przyszłymi dziećmi.

 

Skąd ta pewność?

Jest tylko jedno słowo.

Miłość.

Ona zwycięża wszystko.

 

No dobrze, koniec tych słodkości…

Jarek doznał rozległych urazów głowy: stłuczenie mózgu, złamania kości twarzoczaszki – obydwu oczodołów, żuchwy, szczęki, kości jarzmowej i czołowej ale żył! To już był cud… 2 godziny po wypadku wykonano trepanację czaszki, która uratowała Mu życie.

Jednak Jego stan nadal jest bardzo poważny, ciągle istnieje zagrożenie życia, pojawiła się padaczka…

Niestety nie wybudził się ze śpiączki farmakologicznej i do dnia dzisiejszego nadal śpi.

I tutaj pojawia się kolejny cud – Jarek odzyskuje swój, niczym niewspomagany oddech!

 

Co robimy?

Rehabilitujemy Go, stosujemy neurostymulację, oglądamy razem mecze ukochanego Arsenalu, słuchamy ulubionej muzyki, stwarzamy namiastkę domu, staramy się aby czuł się kochany i bezpieczny…

 

Co możemy i chcemy zrobić?

Teraz Jarek przebywa cały czas na Oddziale Intensywnej Terapii.

Niestety jesteśmy tam ograniczeni czasowo do rehabilitacji i odwiedzin do 2 godzin dziennie co dla osoby w śpiączce jest stanowczo niewystarczające.

Dlatego też chcę Jarkowi zapewnić pobyt w specjalistycznej Klinice, która profesjonalnie zajmie się Jego rehabilitacją i wybudzeniem.

Ja się obudzi to chcę zabrać Go do domu – On czeka na to z niecierpliwością.

Skąd to wiem?

Bo mam z Nim kontakt. Wiem że mnie słyszy i rozumie – uśmiecha się, wzrusza, płacze, ściska rękę.

 

Co zrobimy?

Pomożemy Jarkowi się obudzić i wrócić do pełnej sprawności, aby znów mógł wybiec na boisko i zagrać w piłkę.
 

Co Ty możesz zrobić?

Możesz wesprzeć nas finansowo, ponieważ teraz bardzo potrzebujemy pomocy. Powrót Jarka do Nas będzie długi i kosztowny dlatego z góry bardzo dziękuję za każdy gest miłosierdzia okazany w naszą stronę.

Wiesz? Dobro powraca!

I to w zwielokrotnionej ilości :)

Jarek od zawsze to powtarza….

Ja już się o tym przekonałam…

 

Pomóc Jarkowi można dokonując wpłaty na konto:

Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”

Bank BZ WBK

31 1090 2835 0000 0001 2173 1374

Tytułem: “947 pomoc dla Jarosława Gałązki”

 

wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Jaroslaw:

Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”

PL31109028350000000121731374

swift code: WBKPPLPP

Bank Zachodni WBK

Title: „947 Help for Jaroslaw Galazka”Jaroslaw8

 

Aby przekazać 1% podatku dla Jarka:

należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243

oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “947 pomoc dla Jarosława Gałązki”

 

Tekst: Ewa Gałązka

Źródło i więcej informacji: Kawałek Nieba

 

Komentarze (2)

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja portalu Garwolin24.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady komentarzy.
Marlena
  (18 maja 2017, 22:59)
Tak musi być! Przelew i dużo dobrych myśli dla Was
Renata
  (9 czerwca 2017, 13:50)
Pani Ewo, niech Pani walczy!
Mój brat - prawie identyczny przepadek: ogromne obrażenia głowy, 3 miesiące pod respiratorem, 6 miesięcy głęboka śpiączka beż żadnego kontaktu - teraz chodzi z laseczką, majsterkuje i cieszy całą rodzinę swoim uśmiechem.
Życzę Pani wytrwałości.