Dwie osoby ranne. Czarne skrzyżowanie naszego powiatu

Dodane 27 listopada 2018, 14:37

Na sygnale, Wilga




Zdjęcia z miejsca zdarzenia: OSP Wilga Dziś przed południem doszło do kolejne groźnego wypadku na skrzyżowaniu Nadwiślanki i DK76.

To skrzyżowanie znają już wszyscy - jedni bo tamtędy podróżują inni bo ciągle czytają o zdarzeniach drogowych do których tam dochodzi.

Dziś po raz kolejny miejsce miejsce wypadek na skrzyżowaniu DW 801 i K76 w Wildze. Do zdarzenia doszło o godz. 11.01.

- Zdarzenie drogowe z udziałem dwóch samochodów osobowych marki Kia i Volvo. Na miejscu pracują służby i ustalaj okoliczności zdarzenia. Do szpitala został przewieziony kierowca jak i pasażer samochodu Kia - poinformował nas asp. sztab. Marek Kapusta z KPP Garwolin. 

Droga jest przejezdna.

Ze wstępnych ustaleń policjantów obecnych na miejscu zdarzenia wynika, że 55-letni kierowca osobowego volvo, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia z samochodem m-ki Kia Ceed kierowanym przez 31-letniego mężczyznę. W wyniku zdarzenia obrażeń ciała niezagrażających życiu doznali kierujący samochodem Kia Ceed i jego 26-letni pasażer, którzy zostali przewiezieni do szpitala. Kierowcy trzeźwi. Postępowanie prowadzą policjanci z PP Wilga.

Komentarze (6)

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja portalu Garwolin24.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady komentarzy.
Kierowca
  (27 listopada 2018, 14:48)
Na tym skrzyżowaniu zamiast ronda przydałoby się, żeby kierowcy włączali myślenie. Znak "STOP" do czegoś zobowiązuje..
abc
  (28 listopada 2018, 08:50)
@Kierowca: jak widać znak STOP nie działa (być może w pewnych warunkach jest słabo widoczny), albo problem leży gdzie indziej. Na pewno nie ma co się spodziewać, że krzyczenie "przecież znak stoi" cokolwiek zmieni, bo po liczbie wypadków widać, że nie zmieni. Wystarczy logicznie pomyśleć: jeśli na wszystkich innych skrzyżowaniach w powiecie wypadki zdarzają się od czas do czasu, a na tym jednym nie ma tygodnia bez dzwona, to winne jest skrzyżowanie czy kierowcy?
Kierowca
  (29 listopada 2018, 13:32)
@abc: Co najmniej setki razy przejeżdżałem przez to skrzyżowanie i widoczność znaków jak i zbliżających się pojazdów jest b.dobra. Jeżeli ktoś nie stosuje się do zasad ruchu drogowego to Twoim zdaniem winne jest skrzyżowanie? :D
Z pewnością zachowując dozwoloną prędkość jak i stosując się do znaków STOP i USTĄP PIERWSZEŃSTWA będzie praktycznie niemożliwe doprowadzenie do kolizji. Rondo lub sygnalizacja świetlna są jakimiś rozwiązaniami, ale z pewnością ich brak nie jest powodem tych wypadków.
abc
  (3 grudnia 2018, 07:57)
@Kierowca: jeśli na wszystkich innych skrzyżowaniach kierowcy stosują się do zasad ruchu drogowego (a przynajmniej na tyle, że nie dochodzi tam do nadzwyczaj częstych wypadków), a na tym jednym skrzyżowaniu mają z tym jakiś problem (czego dowodem są częste wypadki) to tak - winne jest skrzyżowanie. Twoja ocena widoczności jest mało obiektywna - znasz skrzyżowanie i wiesz, że jest niebezpieczne, ale może dla kierowców jadących pierwszy raz sprawia to jakąś trudność.
Dla jasności: to kierowca powodujący wypadek nie zachował ostrożności, to on jest sprawcą wypadku i ponosi odpowiedzialność, ale jeśli możemy zrobić coś, żeby do wypadków dochodziło rzadziej to powinno się to zrobić.
Obecną sytuację na tym skrzyżowaniu można porównać do chodnika w ruchliwym miejscu, z którego wystaje jedna płytka. Większość przechodzi bez potknięcia, ale jedna na 20 osób zahacza o przeszkodę, a jedna na 100 przewraca się. A my stoimy obok i śmiejemy się tych, którzy się potykają, bo przecież "wystarczy patrzeć pod nogi!". A można by naprawić chodnik i całej sprawy by nie było. Tak samo i skrzyżowanie w Wildze - zamiast wytykać palcem tych, którzy się potknęli i krzyczeć, że "znaki i przepisy", można je naprawić i problem byłby z głowy. A tutaj stawką jest ludzkie zdrowie i życie.
Kierowca
  (4 grudnia 2018, 12:15)
Przykład z chodnikiem nie bardzo trafiony, ponieważ na wystająca płytka nie jest oznakowana, skrzyżowanie natomiast jest.
Ale trzymam kciuki za nasze samorządy, żeby wyciągały odpowiednie wnioski. Jeśli rondo jest zbyt inwazyjnym rozwiązaniem to warto postawić tam fotoradar. Może nie zniweluje tu wymuszeń pierwszeństwa, ale z pewnością skróci drogę hamowania na drodze z pierwszeństwem (odpowiednio wcześnie wymusi zmniejszenie prędkości).
abc
  (5 grudnia 2018, 07:46)
No to załóżmy, że po oznaczeniu wystającej płytki żółtym kolorem liczba potykających się i wywracających spadła o połowę: teraz co 40 się potyka, a jedna osoba na 200 się przewraca. Można dołożyć jeszcze 3 znaki i wtedy potykających się będzie jeszcze mniej, ale czy na pewno to jest dobry sposób rozwiązywania problemów?
Niestety takie podejście widać na naszych drogach w wielu miejscach. Zakręt wyprofilowany odwrotnie niż należy, do tego zacieśniający się i ślepy - postawmy ograniczenie do 30 km/h i jakoś to będzie. Dziurawa droga - postawimy ograniczenie do 50 km/h i znak "uszkodzenia drogi" i będzie ok, naprawimy za 3 lata jak będzie budżet. A to przecież są półśrodki, które w żaden sposób nie rozwiązują problemu, tylko ukrywają jego przyczyny. W ostatnim czasie widać trochę poprawy w tej kwestii, ale nadal jest jeszcze sporo do zrobienia.